Ciemne chmury zbierają się nad Heroes Online. Od ponad roku niemal każda decyzja firmy Blue Byte odnośnie gry ciągnie za sobą negatywne konsekwencje, skutkujące sukcesywnym zmniejszaniem się liczby aktywnych graczy. Ostatnio mieliśmy do czynienia z długotrwałymi problemami z zalogowaniem się do gry wywołanymi pośrednio wprowadzeniem tzw. exploitu, czyli wykorzystywaniem błędu do nieuczciwego uzyskiwania korzyści. Na oficjalnym forum zaś wszyscy moderatorzy solidarnie odeszli, mając dość postawy twórców, którzy ignorują uwagi graczy.
Zaś naprawdę kretyńską decyzją jest ta najnowsza, odnośnie likwidacji polskiej społeczności i polskiego supportu gry. Jeśli dołączymy do tego fakt, że wg community managerów gra jest ciągle w fazie Beta, to dojdziemy do kuriozalnego wniosku, że wsparcie dla gry w języku polskim zostało zlikwidowane zanim gra w ogóle miała premierę :P.
To wszystko bardzo źle wróży przyszłości Heroes Online. Jeśli zaś jesteście ciekawi jak taka obiecująca i pełna dobrych pomysłów gra mogła zmienić się w odrażającego potworka, zapraszam do lektury nowego artykułu w Grocie pt.:
Zaś naprawdę kretyńską decyzją jest ta najnowsza, odnośnie likwidacji polskiej społeczności i polskiego supportu gry. Jeśli dołączymy do tego fakt, że wg community managerów gra jest ciągle w fazie Beta, to dojdziemy do kuriozalnego wniosku, że wsparcie dla gry w języku polskim zostało zlikwidowane zanim gra w ogóle miała premierę :P.
To wszystko bardzo źle wróży przyszłości Heroes Online. Jeśli zaś jesteście ciekawi jak taka obiecująca i pełna dobrych pomysłów gra mogła zmienić się w odrażającego potworka, zapraszam do lektury nowego artykułu w Grocie pt.:
Dark Dragon
Alamar
Podjęliśmy trudną decyzję jaką jest przeniesienie polskiej społeczności do społeczności angielskiej."
*facepalm*
Nawet szkoda słów na komentowanie zachowania się polskiego oddziału Ubi i do tego kłamania w żywe oczy.
Jeszcze kilka rzeczy, które nie zmieściły się w samym artykule:
1. Grafika gry, jak wspomniał Acid, była dobra, zwłaszcza biorąc pod uwagę gatunek gry. Połączenie H5 z H6 wyszło, wbrew moim obawom, dość naturalnie, choć widoczne są różnice. Jeśli zaś porównamy grafikę HO z H7 to... naprawdę nie wiem, skąd Limbic wytrzasnął owe wymagania dla siódemki.
2. Pierwsze trzy mapy gry (początkowa prowincja, stolica i Szepczące Równiny) grało mi się całkiem znośnie. Nawet nudnawe misje codzienne wykonywało się raczej z ochotą - gra wciągała. Niestety Ziemie Światła całkowicie odebrały mi jakąkolwiek satysfakcję z gry. Może problemem były powtarzalne walki, może sam projekt map, a może zbyt liczebne armie neutralne, przez co sama potyczka trwała długo, a trzeba ich było wykonać kilka(naście), by móc wykonać zadania codzienne. Nie wiem, w każdym razie ta prowincja odebrała mi ochotę do gry na długo przed innymi zmianami.
3. Walki z bossami, te ze specjalnymi celami czy oblężenia chyba były dla mnie najlepszymi walkami w tej grze. Szkoda tylko, że oblężenia nigdy nie miały nagród, które rekompensowałyby poniesione straty.
4. Rozwój miast (sprzed zniszczenia ekonomii) był zadowalający. Owszem, były ograniczenia w postaciach Patentów Budowlanych, ale można je było kupić za złoto (drogie jak cholera, ale jednak). Można było logować się raz dziennie, zebrać surowce i wylogować, a walki toczyć wtedy, gdy miało się na to ochotę. Po zmianach walki trzeba było toczyć o wszystko, co szybko odebrało mi resztę ochoty do tej gry.
5. Pierwotnie Heroes Online nie miało mieć w ogóle trybu gracz vs. gracz, ale wkrótce programiści posłuchali fanów i je wprowadzili. Podobnie z limitem walk dziennych - na początku każda walka uszczuplała limit. Zmieniono to jednak po sugestiach testerów.
Twórcy jak widać brali sobie uwagi graczy do serca. Nie mam pojęcia, co się później stało, ale z czasem podejście twórców uległo zmianie o 180 st. (można domyślać się, że sklepik nie zarabiał i stad różne błędne dla rozwoju gry decyzje).
6. Gra wbrew pozorom miała trochę plusów:
- wróciły heksy, a z nimi więcej opcji taktycznych
- wprowadzono ataki z flanki
- pola bitew pozwalały na blokadę przejść, a tym samym wykorzystywania jednostek latających do ataku z flanek
- podczas oblężeń katapulty mogły strzelać też do oddziałów, czego nie mieliśmy wcześniej w Heroesach (pomijając WoG-a)
- była różnica między bohaterami mocy i magii - ci pierwsi mieli o jeden oddział więcej, ci drudzy mogli rzucać 2-3 czary na turę
Niestety, gra została zabita poprzez skupienie się na sklepiku, a nie na rozwoju.
Majamas
Widac zupełny brak pasji u ludzi którzy zarzadzaja projektem, za to obrzydliwie wyraźnie widać działania specjalistów od psychologii tłumu i socjotechniki. Bluebyte skupia sie najbardziej na skapitalizowaniu ludzkich nadzieji i wspomnień do dawnych pieknych części z tytułem "heroes". Ta firma kombinuje jak podejśc graczy i złapac ich na zaplacenie za bubla którego podkładają. Dodatkowo robi to tak aby wyglądało że to gracze sami zupełnie dobrowolnie wpłacaja swoje pieniądze a potem tracą je na błędach gry.
Od początku października powtarzam i pouczam ludzi aby nie zapłacili ani złotówki za cos co nie jest robione zgodnie z oczekiwaniami graczy, ale niestety zawsze sie znajduja nowe ofiary co sponsoruja kretactwa BB i dlatego nic się nie zmienia. Potem ofiary odchodza zawiedzione ale przychodza nowe i proceder tak trwa dopóki nie wyczerpie sie potencjał źródła ofiar. Dopiero gdy projekt przestanie zarabiac jest szansa że zmieni sie podejscie twórców, prawdopodobne jest tezs to że w tej firmie to nigdy nie nastapi.
Nicolai
Etharil
Jeśli chodzi o oddział polski BB to naprawdę im współczuję, bo przez wiele miesięcy pracowałem z BB_Naerjan, która jest świetnym człowiekiem i smuci mnie fakt, iż (prawdopodobnie) straci pracę. Mam nadzieję, że zarówno Naerjan jak i reszta jej zespołu zostanie przeniesiona lub znajdzie miejsce, w którym zostanie bardziej doceniona.
Co do samej decyzji - nie dziwi mnie to, najzwyklejsza praktyka cięcia kosztów. Szkoda, że wywołana brakiem szacunku do graczy jak i samych designerów projektu.
Kurek
Nemomon
Artykuł przyjemnie się czytało.
Majamas
Etharil
Degraf
A o Heroes 4 to Alamar zapomniał :P
Ale można było się tego spodziewać. Generalnie taka tendencja do samobójstw growych jest.
Alamar
W Heroes Online machiny oblężnicze mogą razić także oddziały.
Degraf
Alamar
Irhak
Morglin
Po prostu jakoś nie chce mi się wierzyć, by firma Blue Byte, która obecnie (według strony Ubi) zajmuje się rozwijaniem aż pięciu "darmowych" gier przeglądarkowych, wykazała się tak wielkim brakiem zrozumienia tej swojej małej gałązki rynku, jakim są gry online.
Tiger
Pozdrawiam
Tiger
Darkem
Bluearga
Aż dziwne, że nie powstał jeszcze jakiś prywatny serwer tamtej wersji ale Ubi chyba spaliło jej kod źródłowy i raczej nie będzie się go dało odzyskać.
Ja od początku mówiłam, że zrobienie przeglądarkowej wersji H6 jest beznadziejnym pomysłem, bo po co grać w wersje przeglądarkową jak jest normalna. Już pomijając fakt, że nie była wybitna...
WojtasCk